– Tuż po tym, gdy zaczęłam jeździć bez instruktora, mój partner zrobił mi zdjęcie za kółkiem. Wiedział, o której godzinie będę przejeżdżać i specjalnie na mnie czatował na pobliskim przystanku. Gdy zobaczyłam zdjęcie, które mi zrobił po plecach przeszedł mi zimny dreszcz. Po raz pierwszy uzmysłowiłam sobie, że prowadzę trzydziestotonowy, kilkunastometrowy pojazd wypełniony ludźmi. Poczucie odpowiedzialności na moment mnie zmroziło…
Bohaterką mojego dzisiejszego artykułu jest Joanna Tutak, która codziennie za kierownicą tramwaju przemierza ulice Zurychu. Czy łatwo w wieku 37 lat zmienić swoje życie, przekwalifikować się i zasiąść za kółkiem tej imponującej maszyny? Asia przyznaje, że decyzja była trudna, rekrutacja długa i wyczerpująca, ale za to jaka teraz śliczna perspektywa zza kółka tramwaju! Ja za to po naszej rozmowie nabrałam większego szacunku dla motorniczych, którzy muszą prowadzić taki nieco zwrotniejszy pociąg kursujący w ekstremalnych warunkach zatłoczonego miasta. A ileż to ja razy przechodziłam im przed nosem, ufając w refleks i dobre oczy kierowcy. Nigdy więcej!
Czytaj dalej …