Vendange! Winobranie! To będzie dooobry rocznik, szczególnie z Vaud z moich okolic. Wyszabrowane winogrona były przepyszne, a i znawcy ponoć już ocenili rocznik 2013 na wyjątkowo udany. Niestety, z tego co się mówi, wino będzie drogie, bo majowe burze zniszczyły w niektórych regionach winorośla aż w 80%. Nie udało się uchronić delikatnych winorośli nawet strzelając do chmur.
Tak, tak, strzelając do chmur – dobrze przeczytaliście. Wino w Szwajcarii traktowane jest śmiertelnie poważnie i gdy tylko na horyzoncie pojawi się jakaś groźnie wyglądająca chmurka, wojsko strzela ze specjalnych armatek, żeby nie dopuścić do powstania gradu, który może zniszczyć uprawy. Na miesiąc przed zbiorem winogron niektórzy rolnicy również chronią owoce owiązując je siatką, albo ustawiają specjalne działka hukowe, które wydają trzykrotny bardzo potężny sygnał dźwiękowy co kilkanaście minut. Dlatego wczesną jesienią w regionie winorośli można się poczuć naprawdę jak w strefie działań wojskowych. Buch – z lewej, buch – z prawej, buch buch buch – z przodu. Nawet najbardziej francuskie ze szwajcarskich piesków już po dwóch dniach strzelania nie przerywają chrapania. Czytaj dalej …