Olbrzymie hotele-pałace, których właściciele i pracownicy pochodzą z drugiego końca świata czy rodzinne hoteliki angażujące do pracy miejscowych? Zadeptywanie zabytków i cudów natury przez dzikie hordy przyjezdnych czy zrównoważona liczba turystów? Turystyczne getta – złote klatki bogactwa odseparowane murem od lokalnej biedoty czy wmieszanie turystów w autentyczną tkankę destynacji turystycznej? O wiele łatwiej wymienić grzechy współczesnej turystyki niż podać jej pozytywne przykłady. Czy turystyka może nie szkodzić faunie i florze i pomagać lokalnej społeczności? Taki jest zamysł turystyki zrównoważonej, a Szwajcarię wymienia się jako jeden z jej najznamienitszych przykładów.
Czytaj dalej …