Wszyscy wiedzą, że Joanna L. pseudonim Aszu (tak, tak, tak na mnie mówi Steve, który nie potrafi pojąć funkcji wołacza w języku polskim) jest tłumaczką. Zwykle tłumaczy nudy na pudy tak że jej umysł i ciało pracują w dziwnym, robotycznym trybie. Może ktoś się tutaj oburzać, ale nie potrafię się jakoś zafascynować instrukcją obsługi pralki. Takie zwyczajne, codzienne zlecenia rozwijają mnie o tyle, że potrafię bez przeglądania manuala złożyć odkurzacz parowy, albo znam wszelkie możliwe środki ostrożności przy używaniu urządzeń elektrycznych. Nic mnie już nie zaskoczy, jeśli chodzi o obsługę sprzętu AGD i RTV!
Czasem jednak trafi się zlecenie – klejnot. Takie, że siadam do komputera z niecierpliwością, czytam mnóstwo dodatkowych artykułów na dany temat, a praca nagle przestaje być pracą a staje się hobby. Niestety takie perełki trafiają się zdecydowanie zbyt rzadko… Takie właśnie zlecenie otrzymałam nie tak dawno temu – zlecenie przetłumaczenia na język polski książki o projektach znanego szwajcarskiego architekta Petera Zumthora. Czytaj dalej …