Uwielbiam konkursy, ponieważ po pierwsze kocham dawać prezenty, a po drugie czytanie Waszych nieziemskich pomysłów sprawia mi zawsze ogromną radość. Gorzej niestety z wybraniem zwycięzców, bo ja (ciężko to przyznać na głos komuś, kto woli być dla otoczenia zły, zły, zły!) pod wszystkimi warstwami sarkazmu, ironii, nihilizmu i zimnego pragmatyzmu mam zwyczajnie takie książkowe dobre serce. Darth Vader pod swoim czarnym płaszczem jest gąską z Sierotki Marysi, co poszła na jagody, czy jak to tam było… Ech, życie.
Kto wygrywa?
Otrzymałam 20 wypowiedzi, za serce chwyciło mnie wiele z nich, ale trzy szczególnie. Nawet szczerze mówiąc trudno mi jest uzasadnić, dlaczego. Czytaj dalej …