Najczęściej zadawane pytania i odpowiedzi – Q & A

Artykuł powstał z lenistwa – nie ma co się kryć. Otóż nie przymierzając jakieś 80% pytań, które otrzymuję od Was przez pocztę elektroniczną lub fejsbuka jest identyczna, więc zawsze klepię pracowicie identyczne odpowiedzi. Zamiast tego postanowiłam po prostu stworzyć taką bazę podstawowej wiedzy i po prostu przesyłać jednego linka zamiast powtarzać niektóre rzeczy powtarzać jak mantrę.

Jak zauważycie, nie wszystkie pytania są praktyczne i ścisłe. Część fruwa nieco w marzeniach, część jest ciekawska, a jeszcze inne pytania domagają się pewnej syntezy wielu zjawisk. Na pytania praktyczne nie da się odpowiedzieć w jednym paragrafie, więc jeśli już o tym pisałam, posłużę się linkami do istniejących już artykułów. Zacznijmy!

  1. Jak się żyje w Szwajcarii?

To najczęstsze pytanie odmieniane przez różne formy. Jak jest w Szwajcarii? A jakbyś miała porównać z… to jest lepiej czy gorzej?

Questions & Answers Czytaj dalej …

Emigracja czyli jak się przyjaźnić… z dala od przyjaciół

Dziś obudziłam się z poczuciem, że czegoś już od dłuższego czasu nie zrobiłam. O joggingu 3 razy w tygodniu pamiętam. Za ubezpieczenie, mieszkanie, prąd i media płacę, nawet czasem się to uda w terminie. O pracy jeszcze nie zdołałam zapomnieć mimo wielu starań. Nawet o blogu pamiętam, co prawda spada mi nieco wydajność, ale nie pracuję tu na akord. Zapomniałam za to całkowicie ostatnio o… przyjaciołach.

Pewnie większości z Was, którzy mieszkacie w jednym miejscu od dłuższego czasu ten problem wydaje się tak sztuczny i wydumany, że aż nieważny wspomnienia. Niejeden pewnie skomentuje: „Przyjaciele mogą się nie widzieć rok, a jak się w końcu zobaczą, to jakby się widzieli wczoraj”. Faktycznie tak jest. Gdy się widzę raz na ruski rok z przyjaciółmi z Krakowa, czy Lublina, Warszawy, Berlina, Hamburga czy Paryża, to nasze rozmowy są głębsze niż Rów Mariański i codzienność nie ma wpływu na nasze relacje.

Czytaj dalej …

Trzymaj się z daleka od Polaków za granicą???

Przy wyjeździe na obczyznę, każdy zapewne słyszał taką radę: „trzymaj się z daleka od Polaków za granicą”. Ja tak również usłyszałam nie raz i nie dwa razy. Jak bym się do tego odniosła po kilku latach w Szwajcarii?

Polacy za granicą są tacy sami jak w Polsce – idealnie taki sam przekrój społeczeństwa, ni mniej ni więcej, zmienia się tylko jedna rzecz. Zauważcie, że w Polsce spotykamy się w 95% ze „swoim towarzystwem” dopasowanym do nas intelektualnie, pod względem zainteresowań, ambicji i tła społecznego. W takim środowisku czujemy się najpewniej i nieświadomie rozciągamy tą warstwę społeczną, w której się poruszamy na całą resztę społeczeństwa. W tych 5%, gdy mamy kontakt z kimś z innej warstwy przeżywamy szok. W spotkaniu nerda z hydraulikiem, jeden myśli o drugim: „co za dziwny chudzielec, pokonałbym go lewym palcem stopy”, a drugi o jednym: „co za burak, nie wie pewnie nawet, kto jest naszym prezydentem”. Czytaj dalej …

Jak rozbić bank i znaleźć przyjaciół w Szwajcarii?

W sumie to będzie dziś na temat znajdowania przyjaciół w Szwajcarii, ale ustawiłam te problemy koło siebie, ponieważ jeśli komuś się uda napaść na bank, to przyjaciół w Szwajcarii też pewnie uda mu się odnaleźć. Jak to się mówi: podobny ciężar gatunkowy czynu.

No ale my tu haha hihi, a problem jest. Nie wszyscy mają tę przyjemność przyjazdu do Szwajcarii na kontrakt do międzynarodowej firmy pełnej gotowych na nowe znajomości ekspatów. Takie osoby mogą przepracować w Szwajcarii lat dziesięć i ze Szwajcarami mieć kontakt tylko podczas zakupów, a z języków narodowych to znać tylko Bonjour, opcjonalnie Gruezi. I najczęściej takie osoby nie cierpią na brak znajomych, tylko po trzech latach pytają się refleksyjnie małżonka: „Tadzik, a czy ty kiedyś na oczy widziałeś jakiegoś Szwajcara? Może my pojedźmy kiedyś w Alpy, cooo? Dzieciaki krowę zobaczą, a my wreszcie oryginalnego Szwajcara!” Czytaj dalej …

Szwajcaria rajem dla ekspatów?

czyli jak to jest z tą przyjaźnią po szwajcarsku…

 Który kraj jest najlepszy dla osób, które się decydują opuścić swój kraj ze względów zawodowych? Szwajcaria! Przynajmniej tak odpowiedzieli respondenci sondażu 2014 HSBC Expat Explorer. Szwajcaria znalazła się na pierwszym miejscu bijąc na głowę Singapur i Chiny.

Powiem Wam tak – naprawdę się zdziwiłam. Doceniam Szwajcarię, przeszedł mi już szok kulturowy, mam wielu lokalnych znajomych i przyjaciół, a jednak nie mieści mi się to w łepetynie to, że jest to top topów dla ekspatów. Chyba nie jestem w mojej opinii jedyna, ponieważ w mediach szwajcarskich rozgorzała naprawdę ciekawa dyskusja, czy to nie jakaś humbug-podpucha i ktoż to odpowiadał na te pytania, że Szwajcaria wylądowała tak wysoko. Czytaj dalej …