Książki pod choinkę!

A może czas już zacząć myśleć o prezentach pod choinkę? Ale takich win-win-win-win, czyli zarówno dla czytelników jak i dla autorki?

https://www.instagram.com/wolskaphotography/?hl=pl

Zauważyliście pewnie, że nie korzystam z patronite’a, więc nawet gdybyście chcieli mnie wesprzeć w mojej działalności, nie bardzo macie jak. Tyle że ja w ten sposób traktuję sprzedaż książek – jest to dla mnie podwójny „win”, bo oprócz tantiemów mam lepsze wyniki sprzedaży, a dla autora dobre wyniki sprzedaży umożliwiają dalsze wydawanie książek. Podwójny „win” dla mnie, ale też podwójny „win” dla Was. Owszem, jest satysfakcja wsparcia twórcy, którego lubicie czytać, ale jest też coś namacalnego – ciekawy prezent pod choinkę, który sami możecie wcześniej przeczytać (tylko rogów nie zaginajcie!).

Czytaj dalej …

Szwajcarskie alkohole dla polskiej cioci i wujka

„Co powinienem kupić w prezencie dla cioci / wujka na święta ze Szwajcarii? Myślałem o jakimś fajnym tradycyjnym alkoholu, ale nie bardzo się na tym znam. Mogłabyś mi coś podpowiedzieć?”

To jedna z wielu podobnych wiadomości prywatnych, którą wrzucam do mojej prywatnej kategorii „szwajcarskie prezenty alkoholowe – ajuto!”. No tak. Tyle, że to nie jest takie proste. Oczywiście, mogłabym bezdusznie po prostu podać kilka nazw alkoholi, dodać „pozdro!” i zakończyć tym odpowiedź. Ale wiedziałabym, że jeśli tak odpowiem, bardziej skrzywdzę mojego rozmówcę, niż mu pomogę. Jego ciocię i wujka też… Więc pracowicie stukam w klawiaturę, że wszystko zależy od upodobań, palety i wielu innych czynników. A z drugiej strony zwykle znajduję niezrozumienie i wyobrażam sobie jakiegoś zdumionego czytelnika, który czyta te wszystkie moje disclaimery i myśli sobie: „Dziewczyno, po co ty mi się tu produkujesz? Nazwy mi podaj, nazwy!”… Dlatego postanowiłam raz na zawsze to załatwić. Artykułem.

Bo wiecie, moi drodzy, ludzi pijących alkohol dzieli się na dwie kategorie: ciocie i wujków. Tak trochę szowinistycznie mi to wyszło, ale mam dziwne wrażenie, że jakoś tak to się układa. Przy czym kobiety mogą być wujkami, a większość mężczyzn to tak czy inaczej ciocie. Wujkowie, powiedziałabym, szczególnie w Polsce, to wyjątki.

Kto to jest alkoholowa ciocia? Ta najcudowniejsza istota pod słońcem. Jej domowe nalewki zawojowały niejedną imprezę i były przyczyną wielu głębokich rozmów z porcelanowym niedźwiedziem. Ciociowa wiśnióweczka to rarytas. Wino z jabłek zamiata i niszczy. Likier cytrynowy ma swoją własną osobowość. Ciocia piwem oczywiście też nie pogardzi (chcesz soku malinowego czy imbirowego?). Ciocia to w dodatku pies na nasze polskie smakowe wódeczki i likierki kawowo-waniliowe. Nie pogardzi też dobrze schłodzonym Jackiem z colą i lodem!

Czytaj dalej …

Szwajcarskie prezenty świąteczne

Artykuł dedykowany wszystkim, którzy mieszkają w Szwajcarii, będą w Szwajcarii turystycznie w okresie przedświątecznym, bądź też ich bliscy są/będą w Szwajcarii. W końcu ileż można dostawać od spracowanego męża niedobrego szwajcarskiego wina z krzyżem sprzedawanego na lotniskach, czekoladek Lindta, które można dostać w każdym polskim sklepie i małych krowich dzwoneczków, które się kurzą na półkach!
Dzisiejszy artykuł jest częścią cyklu „W 80 blogów dookoła świata” – comiesięcznego cyklu tematycznego grupy Blogów Językowo – Kulturowych. Formuła cyklu jest prosta – mamy jeden temat, który łączy blogerów „specjalizujących się” w różnych krajach i językach. Każdy oczywiście opisuje ten temat z unikalnego punktu widzenia „swojego” kraju/regionu/języka. Linki do artykułów na innych blogach znajdują się pod tym wpisem.
Czytaj dalej …