W sumie to będzie dziś na temat znajdowania przyjaciół w Szwajcarii, ale ustawiłam te problemy koło siebie, ponieważ jeśli komuś się uda napaść na bank, to przyjaciół w Szwajcarii też pewnie uda mu się odnaleźć. Jak to się mówi: podobny ciężar gatunkowy czynu.
No ale my tu haha hihi, a problem jest. Nie wszyscy mają tę przyjemność przyjazdu do Szwajcarii na kontrakt do międzynarodowej firmy pełnej gotowych na nowe znajomości ekspatów. Takie osoby mogą przepracować w Szwajcarii lat dziesięć i ze Szwajcarami mieć kontakt tylko podczas zakupów, a z języków narodowych to znać tylko Bonjour, opcjonalnie Gruezi. I najczęściej takie osoby nie cierpią na brak znajomych, tylko po trzech latach pytają się refleksyjnie małżonka: „Tadzik, a czy ty kiedyś na oczy widziałeś jakiegoś Szwajcara? Może my pojedźmy kiedyś w Alpy, cooo? Dzieciaki krowę zobaczą, a my wreszcie oryginalnego Szwajcara!” Czytaj dalej …