Piękno wersus natura, czyli czego możemy się nauczyć od Szwajcarek

Denerwuje mnie ten stereotyp, że Polki są najpiękniejsze na świecie. Mam dziwne wrażenie, że to same Polki tak wymyśliły i jeszcze wmówiły to swoim mężczyznom, którzy teraz jak te zmanipulowane katarynki powtarzają to wszędzie i wszystkim. Bo one, Panie i Panowie, nie są jakieś nadzwyczajnie piękne (ale za to bardzo przekonywujące!). Są przepiękne Polki, są ładne, tak jak wszędzie, są urocze, są też przeciętne i są te… po prostu OK.

Skąd się w takim razie wziął ten stereotyp? No cóż, my Polki jesteśmy mistrzyniami autoprezentacji i wiemy, jak wyciągnąć 200% z naszych walorów. (Niektóre niestety czasami przesadzają i używają 500% i wtedy to jest już trochę niesmaczne.) Na czym polega ta sztuka autoprezentacji? Na umiejętnym przykrywaniu tego, co przykryć trzeba i odkrywaniu tego, co pokazywać warto.

Czytaj dalej …