W 2011 roku kilku mieszkańców Bazylei wnioskowało o możliwość wykluczenia swoich dzieci z zajęć na temat seksualności. Dzieci były w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Dyrekcje szkół prośby odrzuciły, a sprawa trafiła do sądów. Ostatecznie kwestię prawa rodziców do decydowania, czy ich dzieci mają mieć dostęp do wiedzy o życiu intymnym, rozstrzygnął Sąd Najwyższy w 2014 roku.
W swoim wyroku Sąd uznał, że szkoła miała prawo nie zgodzić się na wykluczenie dziecka z zajęć. Wyrok zezwala na częściowe ograniczenie prawa rodziców do decydowania, czy ich dziecko ma mieć zajęcia, których celem jest prewencja przemocy seksualnej i ochrona zdrowia. Sąd uznał, że przekazanie młodym ludziom wiedzy na temat temat leży w „istotnym interesie publicznym”.
Szwajcarski sąd w uzasadnieniu wyroku powiedział jasno, że na tak wczesnym etapie rodzice są podstawowym źródłem wiedzy i postaw na temat życia intymnego. Szkoła pełni jedynie funkcję uzupełniającą. Należy zaznaczyć, że w Bazylei przedszkolaki nie miały wcale mieć typowych lekcji wychowania seksualnego. Zadaniem nauczycieli i nauczycielek było jedynie reagować na pytania i pojawiające się problemy.