Szwajcarska opowieść wigilijna, czyli święta u Heidi i Petera


Zapadał już zmrok. Odkąd zimowe, blade słońce schowało się za górami minęło już dużo czasu. W miękkim świetle zmierzchu szczyty, które niegdyś Heidi znała jak dobrych przyjaciół, zdawały się obce i groźne. Jastrzębi Szpic, a po jego lewej stronie Mysi Nochal, czy może po lewej Stary Krasnolud? Myślała, że zna te zakątki jak własną kieszeń i nigdy…

– Mamo, zgubiliśmy się? – zapytał mały Markus tak podobny do jej Petera.

– Nie, kochanie, oczywiście, że nie! – odpowiedziała wesoło klepiąc go plecach zawiniętych w wielki płaszcz taty.

Czytaj dalej …

Wyniki konkursu świątecznego

Tam dam dam dam… Z dumą ogłaszam wyniki świątecznego konkursu Szwajcarskiego Blabliblu. Powiem Wam, że było bardzo trudno wybrać, głównie z tego względu, że przyjęłam taki a nie inny system oceny.

Jedną nagrodę przyznawała publiczność i ja starałam się jak najmniej wnikać w ten wybór. Kolejną nagrodę oddałam w ręce mojego chłopaka, a on bardzo patriotycznie i zgodnie z tematem mojego bloga przyrzekł doszukiwać się w każdym ze zdjęć elementów szwajcarskich. Mi samej pozostał do wyboru ostatni zwycięzca i to było trudne! Jak wybrać tylko jedno zdjęcie spośród tych przepięknych krajobrazów – radosnych bądź groźno-smętnych, osobistych portretów, które zachęcają do śmiechu, zadumy lub po prostu opowiadają jakąś fajną historię…

Czytaj dalej …

Blogowanie pod jemiołą

2 grudnia czas zacząć! A co 2 grudnia oznacza dla tych, co lubią się z nami całować pod jemiołą? Oczywiście otwarte okienko w moim Szwajcarskim Blabliblu wraz z odrobiną prastarej pogańskiej magii z alpejskich mglistych hal, a także takim jednym małym konkursikiem z wieloma nagrodami i rabatami!

Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o szwajcarskich tradycjach okołoświątecznych. I klops! W Szwajcarii święta się niestety zglobalizowały i zateizowały i wyglądają obecnie tak samo jak wszystkie inne spotkania rodzinne.

Czytaj dalej …

Pod Jemiołą – blogowy kalendarz adwentowy na grudzień

Kto nie lubi kalendarzy adwentowych? Czy kiedykolwiek ktoś dotrwał do 24 grudnia codziennie wydłubując po jednej czekoladce, czy jednak tak jak ja zaciskaliście poślady do mniej więcej 5 grudnia, po czym kończyła się motywacja i otwieraliście wszystkie okienka, a potem kombinowaliście jak je ponownie zamknąć, żeby mama nie zauważyła?

BPF-fejsowa-okladka

Czytaj dalej …