Bez względu na to, czy to podróż biznesowa, czy turystyczna, tygodniowe narty czy dwuletni kontrakt – przed pierwszym przyjazdem do Szwajcarii warto zapoznać się z podstawowymi informacjami na temat tego kraju.
Postaram się, żeby przedstawione informacje były zwięzłe i rzeczowe, dlatego do pewnych tematów podrzucę linki do uprzednio przygotowanych artykułów. Zacznijmy od tego, że Szwajcaria znajduje się w strefie Schengen, także możemy do niej wjechać bez konieczności posiadania paszportu (musimy mieć jednak ze sobą ważny dowód osobisty). Nie ma oficjalnych posterunków granicznych, ale w pasie przygranicznym często zdarzają się wyrywkowe kontrole pasażerów i bagażu, szczególnie samochodów na obcych rejestracjach.
- SZWAJCARSKIE GNIAZDKA ELEKTRYCZNE
Szwajcaria ma bardzo nietypowe gniazdka elektryczne (typ J), dlatego przed podróżą polecam zaopatrzenie się w odpowiedni adapter – przejściówkę (uwaga: to inne wejście niż w Niemczech lub Francji) . W Polsce taki adapter można kupić w każdym sklepie elektronicznym.
Co zrobić, gdy dopiero w Szwajcarii zorientujemy się, że nasze wtyczki nie pasują? Przejściówkę można kupić w każdym sklepie elektronicznym (np. Media Markt), z akcesoriami domowymi (np. Hornbach, Obi), na większych pocztach i na lotnisku.
- WINIETA
Jeśli przyjeżdżamy do Szwajcarii samochodem i zamierzamy korzystać z autostrad, musimy kupić winietę. Winieta kosztuje 40 chf i można z niej korzystać od początku grudnia roku poprzedzającego do ostatniego dnia stycznia następnego w stosunku do roku opisanego na winiecie. Winietę można kupić przy granicy, na każdej stacji benzynowej i na poczcie.
Zdaję sobie sprawę, że wydatek w wysokości 40 chf w przypadku dwudniowego wypadu do Szwajcarii może wydawać się zbyt wysoki, ale czy warto go omijać? Zdecydowanie nie warto wjeżdżać na autostradę bez winiety. Szwajcarzy nie żartują z mandatami. A czy warto omijać autostrady? Jeśli nam się nie spieszy i jesteśmy na 100% pewni, że potrafimy przestrzegać ograniczeń prędkości, szczególnie na terenie zabudowanym. Inaczej raz zaoszczędzimy, a pięć razy stracimy – przekroczenie prędkości nawet o 17 km/h przy ograniczeniu do 30 km/h może skutkować odebraniem prawa jazdy i słonym mandatem…
- OGRANICZENIA WWOZU PRODUKTÓW
Szwajcaria ogranicza wwóz niektórych produktów, takich jak mięso, papierosy lub alkohol.
Nie można wwozić do Szwajcarii więcej niż 1 kilogram mięsa lub produktów mięsnych, więcej niż 1 litr mocnego alkoholu (np. wódki) i 5 litrów słabego (np. piwa) i więcej niż 1 sztangę papierosów (tzn. 250 sztuk). W razie kontroli bagażów, produkty nowe, z metkami mogą zostać oclone. Dzieje się tak tylko i wyłącznie wtedy, gdy zachodzi podejrzenie, że produkty będą sprzedawane na terenie Szwajcarii (na przykład ze względu na ich ilość).
- INTERNET I TELEFON
Szwajcaria nie należy do strefy EURO, tak więc radzę wyłączyć roaming w telefonie albo przedyskutować ze swoim operatorem telefonii komórkowej koszty transferu danych. Wiadomo jednak, że Internet się przydaje, szczególnie w nieznanym kraju. Dlatego już na samym początku pobytu radzę zakupić kartę SIM Prepaid z Internetem. Taką kartę da się kupić w kiosku, na poczcie, na stacji benzynowej, w supermarketach, na lotniskach, czy w sklepach operatorów telefonicznych. Do kupna karty będzie potrzebny paszport lub dowód osobisty – wszystkie karty Prepaid są rejestrowane – wypełnienie formularza trwa niecałe 15 minut.
Którego operatora wybrać? Mówi się, że najlepszy (i najdroższy) jest szwajcarski Swisscom, aczkolwiek ja dotąd używałam sieci Sunrise i Salt i byłam z nich zupełnie zadowolona. Inne sieci oferujące konkurencyjne ceny to Lycamobile, Yallo, czy M-Budget, które korzystają z infrastruktury Swisscom, Sunrise i Salt. Moja rada? Jeśli potrzebujesz po prostu Internetu w telefonie, skorzystaj z tej sieci, której oferta będzie akurat najtańsza. Jeśli natomiast będziesz chciał dzielić Internet między wiele urządzeń – tworzyć tzw. hotspoty – wybierz jednego z 3 głównych operatorów, te mniejsze mogą ograniczać taką możliwość.
Inną opcją jest wypożyczenie modemu z szybkim Internetem, do którego możesz podłączyć 10 urządzeń za 5,90 chf na dzień. Szczegóły TU.
Uwaga! W szwajcarskich pociągach nie ma jeszcze wi-fi.
- WALUTA
Czy w Szwajcarii można płacić w euro? Rzadko, tylko w turystycznych miejscach i z niekorzystnym przelicznikiem, dlatego nie radzę. Walutą Szwajcarii jest frank szwajcarski. W zdecydowanej większości miejsc w Szwajcarii można płacić kartą nawet za przysłowiową gumę do żucia i nikt za to na nas nie będzie złowrogo łypał okiem.
Karty płatnicze wydawane przez polskie banki (nie wiem, czy wszystkie, ale z drugiej strony jeszcze nigdy nie słyszałam o wyjątku) normalnie działają w Szwajcarii. Nie używa się czeków podróżnych. Zwykle jest tylko jeden oficjalny kantor przy dworcu kolejowym w wielkich szwajcarskich miastach. Polskie bieganie pomiędzy kantorami w poszukiwaniu najlepszej oferty kupna/sprzedaży tu nie funkcjonuje (a może w Polsce już się tak nie robi?).
- PRZEJAZDY KOMUNIKACJĄ PUBLICZNĄ
Bilety kupuje się w automatach, które znajdują się przy przystankach autobusowych lub przed wejściem na perony (czasami też na peronach, ale nie zawsze).
Zerknijcie TUTAJ, żeby wgłębić się w temat komunikacji publicznej. Na pewno przyda się trochę informacji, szczególnie gdy zamierzacie jeździć zbiorkomem – jeśli będziecie kupować osobne bilety na każdy środek transportu osobno tak jak w Polsce, grubo przepłacicie. W Szwajcarii kupuje się bilet na określoną liczbę stref, gdzie w wybranym obrębie w pewnym limicie czasowym można poruszać się dowolnymi środkami transportu i przesiadać się nieskończoną liczbę razy z metra na autobus, z autobusu na pociąg itd.
W Genewie i Bazylei turyści, którzy nocują w hotelach otrzymują kartę na bezpłatne przejazdy komunikacją miejską.
- PARKOWANIE SAMOCHODU
A co jeśli przyjeżdżamy do Szwajcarii samochodem? Przestrzegam przed parkowaniem samochodu „po polsku” na nieoznaczonych miejscach, trawniku, czy miejscach prywatnych. Szwajcaria jest bardzo w tym względzie uporządkowana. Główna zasada: miejsca oznaczone żółtymi liniami, ponumerowane lub oznaczone numerami rejestracyjnymi są zakazane. Miejsca podpisane Visiteurs przeznaczone są dla odwiedzających mieszkańców pobliskich bloków. Lepiej ich używać zgodnie z przeznaczeniem – ktoś może się dopytywać, do kogo przyjechaliśmy.
Najlepiej parkować na parkingach podziemnych, na miejscach oznaczonych niebieskimi i białymi liniami. Linie niebieskie oznaczają zwykle konieczność zostawienia za szybą specjalnego niebieskiego bloczka z zegarem. Szczegóły, skąd wziąć taki bloczek, jak go ustawić i co oznaczają białe miejsca parkingowe, znajdziecie TU.
- DOBRY PRZEWODNIK PO SZWAJCARII
Nie zapomnijcie zabrać ze sobą dobrego przewodnika po Szwajcarii. Na pewno przydadzą się Wam aktualne informacje dotyczące najciekawszych miejsc do zwiedzenia, dobrych knajpek i pięknych widoków, a także wiele praktycznych wskazówek i anegdotek. Gdzie taki znaleźć? A to niespodzianka! Autorka bloga właśnie przygotowała aktualną wersję przewodnika po Szwajcarii i Liechtensteinie wraz z renomowanym Wydawnictwem Pascal: „Szwajcaria i Liechtenstein. Inspirator Podróżniczy”. Gdzie go znaleźć? W dobrych księgarniach i ONLINE.
- TELEFONY ALARMOWE
Przed podróżą wpiszcie sobie do pamięci telefonu szwajcarskie telefony alarmowe w razie nagłego wypadku:
Międzynarodowy telefon alarmowy: 112
Policja: 117
Pogotowie: 144
Straż pożarna: 118
Rega (pomoc w górach): 1414
Telefon alarmowy Ambasady Polskiej w Bernie: +41 798 211 315
O czym zapomniałam? Jakie informacje powinnam dodać dla wszystkich „nowych” i turystów? Pomożecie?
A ja się spotkałam z wifi w pociągu, całkiem niedawno, była to relacja Bazylea – Zurych, ale pociąg z oznaczeniem bodajże ICE, w tych zwykłych faktycznie nie ma, za to jest na każdym dworcu! 🙂
Ponoć powolutku wprowadzają, ale ja jeszcze niestety nigdy się z tym nie spotkałam…
A nie był to pociąg Deutsche Bahn? One rzeczywiście mają Wi-Fi, ale jeździ ich po Szwajcarii niewiele.
Tak mają internet ale trzeba aktywowac za pomoca smsa.
„Tak że radzę” piszemy osobno, a najlepiej wcale, zastępując zwrotem „tak więc radzę”.
Dzięki!
A mylisz się, bo „także” pisze się łącznie. Inaczej by musiało być „tak, że radzę” i od razu widać, że coś nie tak. TAKŻE proszę nie wprowadzać w błąd innych, jeśli się samemu nie wie 😉
Moim skromnym zdaniem KAŻDY wybierający się do Szwajcarii powinien co najmniej dwa razy przeczytać bloga „Szwajcarskie Blabliblu” od deski do deski!!! I mówię to nie, aby sie przypochlebić ale z własnego doświadczenia. Dość często odwiedzam Szwajcarię, zarówno prywatnie, jak i zawodowo, jako pilot wycieczek – na blogu znalazłam mnóstwo informacji, które przekazałam turystom i które są niezwykle pomocne w zrozumieniu tego pięknego kraju.
„Inspirator podróżniczy” przeczytałam i zamierzam dokupić parę egzemplarzy, które będą nagrodami w „autokarowych konkursach” 🙂
Pani Joanno, niech Pani pisze i pisze jak najwięcej! Pani artykuły, to wspaniała lektura!
pozdrawiam:)
Dzięki!!! Dzięki takim komentarzom ma się motywację do pisania 🙂
Proszę brać udział w konkursach, na pewno będzie kilka egzemplarzy przewodnika do zgarnięcia!
Jesli dobrze pamietam bilet w Genewie jest wazny tylko 80 minut.
Albo nawet 60… też tego nie pamiętam dokładnie, ale wiem, że zawsze starczy i to z dużym okładem.
Kiepsko jest tez z dostepnoscia wifi w miejscach publicznych np. w restauracjach czy sklepach. Czesto trzeba sie najpierw zarejestrowac, wysylajac smsa.
Często też rejestracja działa, jeżeli nasz numer telefonu zaczyna się od +41 🙂 Z tego co pamietam to Migros tak ma.
Świetne porady 🙂 chociaż, już mamy jeden wyjazd do Szwajcarii za sobą zawsze warto przeczytać i przy okazji się czegoś dowiedzieć. Na pewno tu powrócimy, gdy będzie sie szykował następny wyjazd 🙂 Z poprzedniego pamiętamy, że ciągle mieliśmy problemy z wykupionym wi-fi na kempingu, a na mieście trochę uciążliwa była rejestracja przez sama. Ale przeżyliśmy 😉
Darmowe bilety dla osob mieszkajacych w hotelach sa tez na pewno w Lozannie, i wydaje mi sie ze w Bernie (choc to drugie nie jestem pewien czy dobrze pamietam), wiec to chyba szerszy trend.
Dobrze to wszystko wiedzieć co napisałaś 🙂 Ja mam za sobą jeden wyjazd do Szwajcarii 10 lat temu i byłam tylko w Bazylei. Jak wjeżdżałam od strony francuskiej od St. Louis autobusem to nie chcieli ode mnie nawet dowodu 🙂 …. ale gdy następnego dnia jechałam pociągiem to na dworcu już celnik chciał ode mnie paszportu, mimo że byliśmy już wtedy Schengen. Co do gniazdek, mam odczynienia tylko w Bazylei na poczcie i w restauracji gdzie normalnie się podpiełam do normalnego „europejskiego” gniazdka gdy chciałam naładować baterię do aparatu fotograficznego. Nawet nie wiedziałam że są inne 🙂 ….. cóż za ciekawostka! Ogólnie Szwajcarzy to bardzo mili i pomocni ludzie w rejonie którym byłam!
Z „płaskimi” wtyczkami np. do ładowarek do telefonów nie ma problemu. Gorzej z ładowarkami do laptopów lub np. prostownicami, suszarkami i innymi urządzeniami elektrycznymi, które się często ma ze sobą podczas podróży… Ale też w drugą stronę z prezentami ze Szwajcarii w stylu urządzenia do raclette…
Ja w tej chwili złożyłem zamówienie na 2 sztuki przewodnika. Dojdą za 2 dni. 😛
Super! Ja go dostałam dopiero dzisiaj, ale jest tu, cały pachnący!
Hej, właśnie wylądowałam w Szwajcarii ;). Przeprowadzka jeszcze w trakcie, dlatego mam pytanie, czy ktoś może polecić firmę, która przywiezie 4 paczki z moim dobytkiem z Warszawy ;). Będę wdzięczna za informację :).
Pozdrowienia,
Anka
problem jest taki, że w necie jest mnóstwo informacji… negatywnych na temat wszystkich przewoźników, mimo że grubo wątpię, że wszyscy są tacy źli, a co do niektórych to nawet jestem przekonana, że są całkiem, całkiem! Wolałabym jednak, żeby to nie wyszło ode mnie jako reklama…
Hej, mam w planie przeprowadzkę w ciągu 3 tygodni do małej miejscowości Villars-Sur-Ollon. Szczerze mówiąc jestem trochę zagubiona w kwestii przesłania rzeczy, ubezpieczenia zdrowotnego i Internetu i telefonu. Czy mogłabyś doradzić w jaki sposób załatwić sobie wi-fi w mieszkaniu, jakie ubezpieczenie daje możliwość konsultacji lekarskiej zawsze gdy będę tego potrzebować i czy warto wykupić sobie kartę z telefonem szwajcarskim. Jakie są mniej więcej ceny ? Sorry za tak dużą ilość pytań, ale to wszystko trochę mnie przeraża 😮
1. wi-fi: trzeba podpisać umowę z jednym z operatorów: Swisscom, Cablecom wtc. – zależy co tam operuje w Twojej okolicy (o to najlepiej dopytać się agencję wynajmującą a jak nie, to zapytać bezpośrednio operatorów, czy obsługują dany region). Są różne opcje, tak jak u nas, najlepiej się opłaca podpisać umowę w pakiecie z telewizją.
2. ubezpieczenie – jakiekolwiek. Tylko że są różne progi od których wizytę pokrywa (w 90%) ubezpieczyciel. Te droższe mają mniejsze progi, te tańsze wyższe, zależy, czy chorujesz, czy nie.
3. Tak, warto. Choćby, żeby mieć internet w telefonie, możliwość zadzwonienia bez płacenia kroci za roaming i żeby mieć szwajcarski numer dla znajomych i pracownika.
Witam. Czy bez problemu wjadę samochodem na polskich tablicach jako współwłaśćiciel pojazdu?
Z góry dziękuję za informację
A jak z parkowaniem motocykli? Ograniczenia podobne do tych samochodowych, czy inaczej?