Moja książka “Czy wiesz, dlaczego nie wiesz, kto jest prezydentem Szwajcarii” / “Do you know why you don’t know who the president of Switzerland is” powoli wchodzi do obiegu, a tymczasem ja mam dla Was konkurs!
Jeśli chcecie być pierwsi, którzy otrzymają swój pachnący prawdziwym papierem egzemplarz wraz z moją osobistą dedykacją lub czystą, odpowiedzcie na tytułowe pytanie – Dlaczego nie wiesz, kto jest prezydentem Szwajcarii?
Pamiętajcie, że autorka owszem ceni profesjonalizm i wiedzę, ale nie gardzi kreatywnością (i humorem)! I nie ma na to pytanie jedynej dobrej, „prawidłowej” odpowiedzi.
Konkurs trwa przez 3 dni – od 21 marca do 23 marca 2017 roku (godz. 23:59). Zwycięzcy zostaną ogłoszeni 24 marca w piątek o godzinie 9 na blogu i na fanpejdżu.
3 osoby, które według mnie udzielą najciekawszych pod wieloma względami odpowiedzi zostaną nagrodzone pierwszą książką autorki bloga.
Odpowiedzi na to pytanie można udzielać w komentarzach pod tym artykułem na blogu lub pod postem dotyczącym tego konkursu na fanpejdżu na facebooku.
UWAGA! Każdy komentarz biorący udział w konkursie musi być opatrzony symbolem: (k). Inaczej, jeśli się wywiąże dyskusja, nie będę wiedziała, który komentarz mam brać pod uwagę.
Książki zostaną przesłane pocztą po podaniu adresu przez zwycięzców do Polski lub do Szwajcarii.
(k) Bo nie uważałem na Wiedzy o Społeczeństwie!
I teraz nie wiem 😉
Ale z chęcią się dowiem, dlaczego nie wiem, dlatego bardzo bardzo chcę przeczytać twoja książkę, Joanno
(k) Bo w Szwajcarii mają taką śmieszną władzę wykonawczą jak Rada Związkowa. Co roku jeden z członków tejże rady zostaje prezydentem, ale nie daje mu to w zasadzie żadnych nowych uprawnień poza funkcjami reprezentacyjnymi. Kuriozum to sprawia, że Szwajcarię omawia się na uniwersytetach na wszelakich przedmiotach poświęconych ustrojom politycznym na świecie.
(k) Niestety, nie mogę odpowiedzieć na pytanie konkursowe, bo wiem 😉
(K) Ja to w ogóle nie wiedziałam, że Szwajcaria ma jakakolwiek głowę państwa. Myślałam, że się wszyscy jak w starożytnej Grecji zbierają na placu i głosują. A że tam tyle jest nacji to nigdy nie dochodzą do kompromisu. I tak sobie żyją cicho skłóceni pośród alpejskich świstaków
(k) Nie wiem kto jest prezydentem Szwajcarii, poniewaz nie interesuja mnie wogole sprawy doczesne. Liczy sie tylko niesmiertelnosc duszy oraz nadejscie Krolestwa Bozego na Ziemii. Mimo to ksiazke chetnie przeczytam, chocby po to, zeby umilic sobie czas oczekiwania na to wydarzenie.
Ponoć nieważne, co się wie (w tym przypadku nie wie), tylko kogo się zna!
Więc ze względu na starą znajomość, chcę książkę. Nie mam pojęcia, kim jest prezydent Szwajcarii, ale jestem bardzo pojętnym uczniem. Wkuję wszystkich od 50 lat, jak będzie trzeba.
No to jak, książka jest moja? Bo się obrażę i sam sobie kupię 😛
(k)
(K) Nie wiem kto jest prezydentem Szwajcari ponieważ od samej struktury politycznej w tym kraju bardziej zależy mi poznać obyczaje i styl bycia Szwajcarów. Chociaż zastanawiając się nad tym, chętnie bym dowiedziała się, kim jest człowiek, o którym nie słyszałam mieszkając tu od 3 lat 🙂
(k) A weź ty się naucz człowieku z imienia i nazwiska tego prezydenta…dopiero co zdążyłam zapamiętać Simonetta Sammaruga, a już się okazało że jest kolejny i jeszcze kolejny. A w cholerę z tym!! Poza tym ponieważ jest co roku wybierany przez Zgromadzenie Federalne a nie przez ludzi idących do urn wyborczych, to myślę, że przynajmniej połowa ludzi mieszkających w Szwajcarii nie pamięta jak się obecny prezydent nazywa. A jest znów kobieta…
K. Nie wiem, wiem kto jest Prezydentem Polski, bo ta wiedza jest dla mnie bezcenna. Prezydent RP podpisuje takie ustawy, które w polskim prawie mieszają w kwitach i to w taki sposób, że Kowalscy nie wiedzą już o co w tym wszystkim chodzi. Jak nie wiedzą, to co robią? Wiadomo, idą do prawnika. Dzięki temu, nie mogę opędzić się od Klientów. W tej sytuacji rzec można, że Prezydent RP jest moim chlebodawcą :-))). A jaki wpływ na mnie i moje życie zawodowe ma Prezydent Szwajcarii? Żadnego. Dlatego wiedza o Nim nie jest mi niepotrzebna. Chyba, że jest niezwykle atrakcyjnym samcem :-))), to wtedy chętnie się Nim zainteresuję :-))). W końcu jestem kobietą na 100%, he, he ….
(k) Ponieważ chcę, bardzo chcę, bardzo bardzo chcę dostać książkę z dedykacją! A tak naprawdę to nie wiem dlaczego nie wiem? Teoretycznie nie da się uniknąć informacji o tym kto na ten rok zostaje prezydentem (-tką). Może po prostu za dużo alpejskiego świeżego powietrza powoduje wybiórczą amnezję? I naprawdę bardzo chcę otrzymać książkę 🙂
(k) Eureka! Szwajcaria ma prezydenta…a myślałem, że tak zorganizowane, ułożone, zdyscyplinowane, przewidujące, miłujące porządek i demokrację bezpośrednią społeczeństwo nie potrzebuje głowy państwa ! …a już wiem nie chcą być gorsi od innych państw narodowych „oni mają to my też”…jakież to ludzkie blabliblu 🙂
(k) Poniewaz prezydent nie jest glowa panstwa, jest zaledwie pewnego rodzaju primus inter pares (łac. „pierwszy wśród równych sobie”) i to w dodatku wybieranym z „siedmiu wspanialych” tylko na rok…. nawet olowki sam musi sobie strugac…. komu by sie chcialo pamietac kto w danym roku ma przywilej otwierania posiedzen i nalewania wody kolegom po fachu?
(k) bo nie
(k) To zdarzyło się kiedyś. Oglądałem sobie spokojnie w telewizji jakieś National Geographic czy Discovery albo jakąś inną Planete, a tam film o cudach Szwajcarii. Nawet było ciekawe i mnie trochę wciągnęło. Nagle ni stąd , ni zowąd mówią ,że Szwajcaria ma prezydenta. Szczęka mi opadła na mostek (bo siedziałem na fotelu), nastawiam uszu i wytrzeszczam oczy , żeby nie przegapić i… trach. Wyłączyli mi w domu prąd. Od tamtej pory nie ma zielonego pojęcia kto jest tym prezydentem.
(k)
Dlaczego nie wiem kto jest prezydentem Szwajcarii?
On przecież nie umie lepiej grać od Federera,
nie skoczy dalej od Ammanna,
nie trafi celniej niż jego rodacy od curlingu,
nie zrobi lepszych zegarków od naszego Antka Patka.
Tylko stoi nieborak sam jak palec na peronie, nikt go nie zaczepia, nikt się nim nie interesuje, nikt nie robi sobie z nim zdjęć.
Więc nich się Szwajcar nie dziwi, że Polak nie wiem kto to i czym on rządzi.:)
(k) Nie wiem, dlaczego nie wiem, kto jest prezydentem Szwajcarii…
Mogę się tylko domyślać. Po pierwsze, w ogóle mało wiem o tym kraju. Nigdy nie byłam w Szwajcarii.
Trzy miesiące temu dowiedziałam się, że spędzę tam kolejnego Sylwestra – następne Ekumeniczne Spotkanie Młodych organizowane przez wspólnotę z Taizé odbędzie się w Bazylei! Jednym z celów tego wyjazdu jest budowanie mostów z mieszkańcami miasta, w którym się spotykamy (a w mieście granicznym, takim jak Bazylea budowanie mostów jest szczególnie potrzebne ;)) Dlatego jak najlepiej (w miarę możliwości) już teraz chcę jak najwięcej dowiedzieć się o Szwajcarii i Szwajcarach (bo w końcu na tydzień zamieszkam u jednej ze szwajcarskich rodzin). Od razu zaczęłam przeszukiwanie internetu i… trafiłam do Ciebie. I zostałam. Z nadzieję, że czytając Twojego bloga, jak najlepiej przygotuję się do tego spotkania, a podczas rozmowy z „moją” rodziną może dowiem się, kto jest tym prezydentem Szwajcarii. I obędzie się bez żadnego faux pas 😉
Po drugie, w Polsce mało mówi się o szwajcarskiej polityce. Wydaje się, że Szwajcarzy się izolują. Kiedyś mój nauczyciel geografii, powiedział, że im nie potrzebna angażowanie się w międzynarodowe organizacje i wspólnoty, bo siedzą tam bezpiecznie otoczeni górami 😉
(K) Rzadko korzystam z transportu publicznego jakim jest pociąg więc nie mieliśmy okazji się spotkać