Nie wiem, jak Wasze rodziny, ale moja wprost uwielbia śpiewać kolędy. Wigilia wygląda tak, że już na wstępie po modlitwie, a przed dzieleniem się opłatkiem ciocia intonuje „Bóg się rodzi”, jemy, cieszymy się prezentami, jemy, a potem mama wszystkim rozdaje śpiewniki, jemy i męczymy kolędy (i jemy). Dosłownie męczymy, bo mama wynalazła skądś śpiewnik, w którym wszystkie kolędy mają po trzydzieści zwrotek, a my tak jedna po drugiej, nie zaniedbując żadnej zwrotki ani linijki. Czasem sobie czymś przygrywamy, ale od kiedy po pijoku kroiłam chleb na mojej gitarze tak namiętnie, że wykroiłam w niej sporą dziurę, to nie ma za bardzo na czym. No nic, może w tą Wigilię wpadnie jakiś akordeon czy trąbka.
Ale nic tam. Brak przygrywki nam nie przeszkadza, zawsze włączamy płytę z podkładem z jakimś Krawczykiem, czy Steczkowską. Najtrudniej jest jednak znaleźć jakieś wykonanie, które by nie męczyło ucha. Zwykle ktoś albo pieje, albo tak zmienia kolędę, że ja nie nawet nadążam, a moja 70-letnia ciocia jeszcze śpiewa „głos się rozchodzi”, gdy młody Cugowski, czy jakaś inna fąfą gwiazdka już dochodzi do „czem prędzej”. Także jest wesoło najogólniej w świecie. Wszyscy tak bardzo lubią to śpiewanie, że jak dochodzimy do końca śpiewnika to robi nam się markotnie, aż do chwili, kiedy ktoś wpadnie, że robimy powtórkę z rozrywki i śpiewamy wszyściutko od samiutkiego początku.
W tym roku zabieram po raz pierwszy na święta Steva. W związku z tym oczywiście konkretnie się stresuję, bo znając jego upodobania żywieniowe, Wigilia na pewno nie będzie jego ulubionym dniem świątecznym. Abstrahując, pomyślałam, że fajnie będzie jak nauczę moją rodzinkę śpiewać kolędy po francusku. Sprawa nie jest zbyt prosta, bo czytać po francusku umie wyłącznie moja mama. Dlatego postanowiłam przygotować dla mojej rodziny transkrypcję tekstu po polsku. Wiem, że pewnie wszyscy nauczyciele francuskiego dostaną w tym momencie palpitacji serca. Wiem dobrze, że tak się nie robi, bo można dostać złych nawyków i nigdy się nie nauczyć czytać prawidłowo. To po pierwsze. Po drugie, francuski posiada takie samogłoski, o których w języku polskim się nie śniło. Jak zapisać wszystkie 3 typy „e”, spośród których tylko jedno „e” przypomina polskie?
Wyszłam jednak z założenia, że mojej 70-letniej cioci po prostu się już nie da zepsuć. A Steva usadzę koło magnetofonu, żeby słyszał tylko siebie i wersję z youtuba. I w taki sposób moja rodzina pozna nowe kolędy i na pewno będzie się dobrze bawić.
Wybrałam typowe kolędy francuskie, co, jak przyznaję, było naprawdę trudne. Powiedzmy sobie szczerze – w laickiej Francji obecnie bardzo popularne są piosenki świąteczne – o Mikołaju, reniferze z czerwonym nosem, choince i gwiazdce. Typowe chrześcijańskie kolędy nie są poprawne politycznie, więc nie są obecne w mediach i tym samym nie są bardzo rozpowszechnione. Jasne, że istnieje francuska wersja „Cichej Nocy”, ale chyba niezbyt o to mi chodzi. Moim zamiarem jest faktycznie nauczyć moją rodziną typowych, oryginalnych kolęd.
Dlatego odrzuciłam piosenki bożonarodzeniowe? No cóż, moja rodzina jest tradycyjnie katolicka, a ja nie chcę im wciskać kitu, że piosenka o reniferze, którą właśnie śpiewamy opowiada o narodzinach dzieciątka, a Jezus po francusku to oczywiście Papa Noël. Dlatego zadanie odnalezienia melodyjnych, ładnych i łatwych do zaśpiewania kolęd francuskich okazało się naprawdę trudne. Jak już coś znalazłam, to było to śpiewane przez jakieś chóry słowików, albo Pavarottiego i już widzę oczami wyobraźni te zagubione spojrzenie mojego taty, który ma zaśpiewać libretto w trzech oktawach. Nie ten target market.
W sukurs przyszła mi broszurka Armii Zbawienia z typowymi kolędami francuskimi. Aż im wyślę jakąś zapomogę za tą chrześcijańską pomoc!
Macie ochotę nauczyć czegoś nowego swoją rodzinę, ale jesteście przekonani, że język Rousseau jest nie dla dziadka Józka i cioci Grażynki? Wydrukujcie sobie moją transkrypcję i do dzieła! Znalezione filmiki z youtube przedstawiają najłatwiejszą i najbardziej melodyjną wynalezioną przeze mnie wersję tych kolęd, także polecam skorzystanie akurat z tych materiałów.
Il est né le divin Enfant – Narodziło się święte dzieciątko autor: Gabriel Fauré, Pieśń z 1862 roku
Il est né le divin Enfant Jouez hautbois, résonnez musettes Il est né le divin Enfant Chantons tous son avènementDepuis plus de quatre mille ans Nous le promettaient les prophètes Depuis plus de quatre mille ans Nous attendions cet heureux temps Il est né le divin Enfant Ah! qu’il est beau, qu’il est charmant Il est né le divin Enfant Une étable est son logement Il est né le divin Enfant Oh! Jésus, Oh! Roi tout puissant Il est né le divin Enfant |
Ile ne le diwin ąfą Żuez o bła rezone muzete Ile ne le diwin ąfą Szątą tus son awenemąDypłi plu de katre milą Nul y promete le profete Dypłi plu de katre milą Nuz atądią cet ery tą Ile ne le diwin ąfą A! Kile bo, kile szarmą Ile ne le diwin ąfą In etably są lożymą Ile ne le diwin ąfą O żezu, o rła tu płisą Ile ne le diwin ąfą |
Écoutez le chant des anges – Słuchajcie pieśni aniołów – autor: Edmond Louis Budry, muzyka: Felix Mendelssohn (Festgesang, Opus 68), pierwsze wykonanie: 1840 rok
Écoutez le chant des anges, Vient d’éclater dans les airs; Joignons aussi nos louanges À leurs sublimes concerts : Gloire à Dieu ! Paix sur la terre ! Aujourd’hui le Christ est né ! Jésus s’est fait notre frère, Un Sauveur nous est donné, Gloire à Dieu ! Paix sur la terre ! Aujourd’hui le Christ est né !Son palais est une étable, Une crèche est son berceau, Et pourtant, c’est l’Admirable C’est le Fils du Dieu très-haut. Il vient à nous débonnaire Et de grâce couronné. Jésus s’est fait notre frère, Un Sauveur nous est donné, Gloire à Dieu ! Paix sur la terre ! Aujourd’hui le Christ est né ! Avec vous, bergers et mages, Jésus s’est fait notre frère, |
Ekute le szą deząże, Wią deklate dą lezer; Żłanią osi no luąże A ler sublime kąser : Głar a die! Pe sur la tery ! Ożurdłi le Kris ene ! Żezu se fe notry frere, An sower nuze done, Głar a die! Pe sur la tery ! Ożurdłi le Kris ene !Są pale etin etably, Iny kresze są berso, E purtą se ladmirably Se le fis du die tre o. Il wiąt a nu deboner Et de gras kuronee. Żezu se fe notry frere, An sower nuze done, Głar a die! Pe sur la tery ! Ożurdłi le Kris ene ! Awek wu, berżere maże, Żezu se fe notry frere, |
Les anges dans nos campagnes – Nad Betlejem w ciemną noc. Jedna z najstarszych znanych kolęd pochodzi z XVI wieku, autor nieznany.
Les anges dans nos campagnes Ont entonné l’Hymne des cieux Et l’écho de nos montagnes Redit ce chant mélodieuxGloria, in excelsis Deo Gloria, in excelsis DeoBergers, quittez vos retraites, Unissez-vous à leurs concerts, Et que vos tendres musettes Fassent retenir les airs : Gloria, in excelsis Deo Les anges dans nos campagnes Gloria, in excelsis Deo |
Leząże dą no kąpanie Ont etone lyme de siel E leko de no montanie Redi se szą melodijyGloria, in excelsis Deo Gloria, in excelsis DeoBerże, kite wo retrete, Unise wu a ler kąser, E ke wo tądre muzete Fasy retenir lezer : Gloria, in excelsis Deo Leząże dą no kąpanie Gloria, in excelsis Deo |
Jak dla mnie to wspaniały zwyczaj rodzinny! Wszyscy śpiewają, nawet jak nie potrafią i dobrze się bawią. To piękne. A co do transkrypcji, to nie ma się co przejmować, inny przykład (prawdziwy!): http://forum.gazeta.pl/forum/w,94,31244302,31244302,_Serdetschnje_posdrawjam_Polakuf_.html
Tak, słyszałam, że Benedykt sobie pisał wszystkie teksty używając transkrypcji niemieckiej, ale nie wiedziałam, czy to po prostu nie legenda miejska. A apropos śpiewania, to ja myślałam szczerze mówiąc, że wszędzie się śpiewa kolędy. Ale przyznaję szczerze, że nigdy nie spędzałam Wigilii inaczej niż z moją rodziną, także po prostu nie mam porównania.
Piękny zwyczaj to śpiewanie kolęd 🙂 I ciekawy pomysł z tym tłumaczeniem – powinno się udać 🙂 Trzymam kciuki!
Ja Święta spędzam tutaj. Przyjeżdża z Polski moja córka i wyprawiamy Wigilię dla naszych Szwajcarów, co może być ciekawym doświadczeniem z punktu widzenia antropologii albo kulturoznawstwa. Wierzę, że nie będzie to totalna klęska, miałam już okazję poeksperymentować z nimi ;D jedli już żurek na kiełbasie (polskiej), bigos, oraz gulasz z kaszą gryczaną i ogórkami kiszonymi.Przeżyli… i nawet bardzo im smakowało ( albo tacy dobrze wychowani…) Dam znać po świętach jakie były reakcje. Życzę Wesołych Świąt Tobie, Steve’owi i Twoje Rodzinie i wspaniałego śpiewania kolęd !!
Koniecznie daj znać, jak wyszło! Wesołych, cieplutkich, polskich świąt! Ja ze swojej strony opiszę, jak Steve przeżył nasze święta. Steve mówi, że macie w Savigny jakieś fantastyczne ZOO, i że koniecznie musimy tam pójść. Potwierdzasz? A po moim powrocie ze wszystkich wojaży napiszę z tą kawą 🙂
Świąteczne pozdrowienia z Podkarpacia 🙂 Czekam na dalszy rozwój wydarzeń 😀
Strasznie żałuję, że dopiero teraz przeczytałam ten post, bo wprawdzie w mojej rodzinie nie ma Szwajcarów, ale z okazji, że ja chwilowo mieszkam w Genewie to mogłabym urozmaicić śpiewanie kolęd albo mieć coś na zapas jak już prześpiewamy śpiewnik i wszystkie 30 zwrotek każdej kolędy 😉
To w takim razie jak znalazł na następny rok!